Aktualności Superliga

Rzeszów potrzebuje 5 punktów do utrzymania

10 zdobytych punktów i 10 miejsce w tabeli – tak wygląda sytuacja Fibrain KU AZS Politechniki Rzeszów po pierwszej rundzie LOTTO Superligi. "Do utrzymania potrzebujemy 5 punktów" – mówi Tomasz Lewandowski, grający menedżer inżynierów.
 
Rzeszowianie wygrali 3 z 12 meczów, a przed rozpoczęciem rywalizacji w grupie spadkowej mają 2 punkty więcej od Poltarex Pogoni Lębork (11 miejsce), a także wyprzedzają o 4 pkt ASTS Olimpia-Unia Grudziądz (12) i o 7 pkt ZKS Palmiarnia Zielona Góra (13). Tracą natomiast 3 punkty do zajmującej 9 pozycję 3S Polonii Bytom.
 
- Myślę, że wzmocni się Palmiarnia Zielona Góra i zacznie regularnie punktować, dlatego sprawa spadku jest wciąż otwarta. W ogóle nie skreślam tej drużyny, bo spodziewam się, że w tej decydującej części LOTTO Superligi może jej pomóc Taku Takakiwa – powiedział Tomasz Lewandowski.
 
Japończyk Taku Takakiwa jest zgłoszony przez zielonogórzan, ale w pierwszej rundzie nie występował. W przeszłości grał w ZKS Palmiarnia m.in. z Lucjanem Błaszczykiem i Joergenem Perssonem.
 
- W naszym przypadku ważne, abyśmy dobrze zaczęli zmagania w grupie drużyn 7-13. Zaczynamy 22 stycznia w Lęborku i byłoby fajnie otworzyć rok zwycięstwem – przyznał były Mistrz Polski w grze pojedynczej.
 
W poprzedniej rundzie podstawowy skład Fibrain KU AZS Politechniki Rzeszów tworzyli Tomasz Lewandowski – bilans gier 6-8, Piotr Chodorski 10-9 i Bartosz Such 1-10.
 
- W ostatnim spotkaniu z 3S Polonią Bytom zagrał nasz utalentowany junior Szymon Kolasa. W singlu urwał seta Robertowi Florasowi, a w deblu z Piotrkiem Chodorskim wywalczył cenne zwycięstwo na wagę 2 punktów. Kolasa i Chodorski pokonali Filipa Szymańskiego i Kubę Stecyszyna 2:1 – dodał menedżer.
 
W kolejnych meczach grupy spadkowej ekipa z Podkarpacia zagra 26 stycznia z ASTS Olimpia-Unia, 19 lutego z ZKS Palmiarnia Zielona Góra, 23 lutego z Energa Manekin Toruń, 19 marca w Uczelnią Państwową Zamość, 21 marca z 3S Polonią Bytom. W ostatnim terminie 28 marca rzeszowianie mają już wolne.
 
- Podział na grupy ma swoje plusy. Można zaplanować troszkę inaczej strategię na cały sezon. Ciekawie zapowiada się walka o utrzymanie. Pamiętam sezon 2014-2015, kiedy w grupie spadkowej zajęliśmy 4 miejsce, czyli 10 w stawce 12 klubów. Występując w 3-osobowym składzie z Amalrajem Anthonym i Mateuszem Gołębiowskim zdołaliśmy bardzo pewnie zachować miejsce w superlidze – powiedział Tomasz Lewandowski.

Partnerzy

 

Sponsorzy i Partnerzy Superligi Tenisa Stołowego