Trzecie w historii derby bydgosko - toruńskie w Superlidze tenisa stołowego po raz kolejny dla zespołu z grodu Kopernika. W kameralnej hali bydgoskiej Gwiazdy zasiadł nadkomplet ponad 200 widzów, w tym około trzydziestoosobowa, bardzo głośno i profesjonalnie dopingująca gospodarzy grupa aresztantów z potulickiego zakładu karnego. Fanów gości było znacznie mniej lecz równie głośno dopingowali swoją drużynę co wpłynęło na wspaniałą atmosferę podczas całego spotkania. Mecz rozpoczął się od przekonywującego zwycięstwa 3-0 zawodnika ENERGI MANEKIN TORUŃ Cazuo Matsumoto nad Anglikiem reprezentującym GWIAZDĘ ZOOLESZCZ BYDGOSZCZ Andrew Baggaleyem. W drugiej partii wieczoru spotkali się ze strony gospodarzy specjalnie ściągnięty na to spotkanie zawodnik z Chin Pan Deng, oraz doświadczony, grający defensywnym stylem Chińczyk z austriackim paszportem reprezentujący gości. Trener i menadżer drużyny bydgoskiej liczył bardzo na swojego zawodnika, który słynął podobno z dużych umiejętności w grze przeciwko obrońcom. Samo spotkanie tego nie pokazało i zwyciężył pewnie 3-0 bardziej doświadczony chiński gracz ENERGI- MANEKIN dając prowadzenie w meczu ekipie gości 2-0. W trzeciej grze spotkali się Polacy reprezentujący swoje kluby. Artur Białek z ZOOLESZCZA przegrał 2-3 z Konradem Kulpą z ENERGI MANEKINA. Ten jak się później okazało najbardziej zacięty i wyrównany pojedynek, który rozgrzał kibiców do czerwoności był ostatnim tego wieczoru. 3-0 zwyciężyli goście z Torunia i wywieźli z Bydgoszczy komplet trzech punktów do ligowej tabeli.
Zooleszcz Gwiazda Bydgoszcz - Energa Manekin Toruń 0:3. Andrew Baggaley - Cazuo Matsumoto 0:3 (8:11; 1:11; 6:11), Pan Deng - Chen Weixing 0:3 (1:11; 8:11; 8:11), Artur Białek - Konrad Kulpa 2:3 (11:7; 8:11; 10:12; 11:9, 8:11)