Informacje

Niewykorzystana szansa ENERGI - MANEKIN TORUŃ na zwycięstwo z wielką BOGORIĄ GRODZISK MAZOWIECKI

Szczegóły

Utworzono: niedziela, 21, luty 2016 09:22

ENERGA - MANEKIN TORUŃ była bardzo blisko zwycięstwa w wyjazdowym meczu 16 kolejki Superligi z DARTOM BOGORIĄ GRODZISK MAZOWIECKI. Nasza drużyna najpierw prowadziła 2-1, a przy stanie 2-2 w decydującej partii meczu Konrad Kulpa prowadził z Kamilem Kosowskim 2-1  i 4-2 w czwartym secie. Niestety młody toruński zawodnik nie wytrzymał presji i ostatecznie uległ swojemu starszemu, bardziej doświadczonemu koledze z reprezentacji 3-2 co spowodowało, że nasza drużyna uległa gospodarzom w takim samym stosunku i do Torunia przywiozła jeden punkt do ligowej tabeli. Niestety może się okazać, że wywalczenie w Grodzisku Mazowieckim tylko jednego punktu  (choć to znakomita drużyna) może nie wystarczyć do awansu naszej drużyny do czołowej czwórki gwarantującej grę w play off i medal. Pierwsze dwa pojedynki meczu przyniosły dość przewidywane rezultaty. Medalista Mistrzostw Świata i Igrzysk Olimpijskich Koreańczyk Oh Sang Eun w trzech setach pokonał pewnie Konrada Kulpę, a Cazuo Matsumoto odrobił straty wygrywając z Kamilem Kosowskim 3-2. W trzeciej odsłonie Daniel Górak choć z reguły dobrze grający przeciwko defensywnemu stylowi gry jaki prezentuje Chen Weixing tym razem mu nie sprostał a austriacki Chińczyk wygrywając 3-0 wyprowadził drużynę z Torunia na prowadzenie 2-1 w meczu. Kolejna partia to popisowa gra Koreańczyka, który zupełnie nie dał rozwinąć skrzydeł Brazylijczykowi i wygrywając 3-0 szybko doprowadził do remisu w spotkaniu i o wszystkim zadecydowało spotkanie reprezentantów Polski. 

KS DARTOM BOGORIA Grodzisk Mazowiecki     3:2     KST ENERGA-MANEKIN Toruń
                       
Oh Sang Eun     -     Konrad Kulpa           3:0     (11:4, 11:9, 11:6)
Jakub Kosowski     -     Cazuo Matsumoto 2:3     (4:11, 3:11, 14:12, 11:7, 7:11)
Daniel Górak     -     Chen Weixing           0:3     (5:11, 4:11, 12:14)
Oh Sang Eun     -     Cazuo Matsumoto    3:0     (11:5, 11:4, 11:8)
Jakub Kosowski     -     Konrad Kulpa       3:2     (11:9, 4:11, 9:11, 11:7, 11:5)