Informacje

ENERGA - MANEKIN TORUŃ bliska zwycięstwa z wicemistrzami Polski w wyjazdowym spotkaniu w DZIAŁDOWIE

Kiedy ENERGA - MANEKIN TORUŃ w niedzielne popołudnie prowadziła w Działdowie z aktualnymi wicemistrzami Polski 2-1 wydawało się, że postawienie kropki nad i to tylko kwestia czasu i formalność, a torunianie ją postawią jak nie w czwartym pojedynku to w piątym. Przekonani o tym byli działacze, zawodnicy oraz kibice toruńscy,a i wiekszość działdowskich zwątpiła w końcowy sukces swojej drużyny . Sport jednak po raz kolejny pokazał, że dopóki toczy się gra niczego nie można być pewnym. Mecz rozpoczął się od pasjonującego pojedynku Jiri Vrablika z Cazuo Matsumoto. Lepiej w niego wszedł Czech broniący barw gospodarzy, który prowadził po dwóch setach 2-0. Kolejne dwa wygrał jednak Brazylijczyk doprowadzając tym samym do remisu 2-2. O wyniku zadecydował więc tie break. Wojnę nerwów lepiej wytrzymał czeski lider zespołu z Działdowa i pokonując lidera gości 3-2 wyprowadził gospodarzy na prowadzenie w meczu 1-0. O zaciętości tego pojedynku niech świadczy fakt, iż trwał on prawie godzinę. W drugiej grze straty szybko odrobił Pavel Sirucek, który w błyskawicznym tempie pokonał chińskiego zawodnika Xu Wenlianga 3-0. Trzecia gra to po raz kolejny wojna nerwów od samego początku do końca. Wicemistrz Para Olimpijski z Rio de Janeiro Patryk Chojnowski po pięciu zacietych setach uległ Konradowi Kulpie 2-3 i to toruńska ENERGA - MANEKIN wyszła na prowadzenie w spotkaniu 2-1. Wydawało się wówczas, że był to kluczowy pojedynek dla losów meczu i toruńska drużyna nie wypuści już zwycięstwa ze swych rąk. Kolejne dwie gry zgodnie z nowym regulaminem to partie do dwóch wygranych setów, których nie lubią zawodnicy nazywając ruletką. W czwartej odsłonie spotkali się dwaj Czesi, a lepszym okazał się ten starszy, bardziej doświadczony i ograny w Polskiej Superlidze Jiri Vrablik, który pokonał minimalnie swojego rodaka Pavla Sirucka 2-1. Na tablicy meczowej remis 2-2. Do stołu podeszli, teoretycznie najsłabszy z DEKORGLASSU Xu Wenliang i lider ENERGI - MANEKIN Cazuo Matsumoto. Wydawało się, że to tylko formalność i Brazylijczyk broniący barw gospodarzy poradzi sobie ze słabo grającym w pierwszej swojej grze Chińczykiem. Pierwsze dwie piłki przegrane przez toruńskiego zawodnika zupełnie go jednak sparaliżowały. Stres zablokował mięśnie. Torunianin nie potrafił odbić jednej dobrej piłki i zdecydownie 2-0 przegrał ostatnią partię. Zaskoczeni takim obrotem sprawy sami gospodarze długo i głośno cieszyli się ze zwycięstw swoich pupili. ENERGA - MANEKIN TORUŃ wyjężdża z Działdow z jednym ligowym punktem na osłodę. Było blisko, ale blisko się nie liczy. LOTTO SUPERLIGA jest w tym roku niesamowita, wyrównana i przez to piękna. Zapraszamy na kolejne mecze. Najbliższy już 6 grudnia o 18 00 w Arenie Toruń. Naszym rywalem będzie aktualny Mistrz Polski AZS UNIA GDAŃSK dawna OLIMPIA UNIA GRUDZIĄDZ.  

KS DEKORGLASS Działdowo     3:2     KST ENERGA-MANEKIN Toruń

Vrablik Jiri - Matsumoto Cazuo       3:2     (11:7, 11:4, 8:11, 9:11, 11:7)
Xu Wenliang - Sirucek Pavel           0:3     (6:11, 3:11, 7:11)
Chojnowski Patryk - Kulpa Konrad  2:3     (9:11, 11:8, 11:1, 9:11, 10:12)
Vrablik Jiri - Sirucek Pavel             2:1     (11:5, 9:11, 11:6)
Xu Wenliang - Matsumoto Cazuo    2:0     (11:4, 11:4)

Partnerzy

 

Sponsorzy i Partnerzy Superligi Tenisa Stołowego