To, że w LOTTO SUPERLIDZE sezonu 2016/2017 każdy może wygrać z każdym wiadomo było od samego rozpoczęcia tych rozgrywek. Jednak ENERGA - MANEKIN TORUŃ do Lęborka na mecz z tamtejszą POGONIĄ jechała w roli faworyta i po ligowe punkty choć gospodarze ściągnęli na ten mecz swojego asa atutowego Jeonga Sangeuna z Korei. Mecz rozpoczął się od zwycięstwa koreańskiego lidera gospodarzy nad Pavlem Siruckiem 3-1. Pierwszego seta gładko wygrał Czech reprezentujący gości, ale to wszystko na co tego dnia było go stać i kolejne padały już łupem gospodarza. Druga partia wieczoru to gra rzuconego typowo na pożarcie młodziutkiego Adama Dosza z liderem gości Cazuo Matsumoto. Pierwszego seta Brazylijczyk rozpoczął od prowadzenia 8-0 i gładko go wygrał, drugi też poszedł gładko, a najmłodszy zawodnik z Lęborka zupełnie nie radził sobie z serwisem ani stylem gry torunianina. Trzeci set to już bardziej wyrównana gra, ale wydawałoby się, że nadal pod kontrolą Matsumoto. Jednak kiedy ten nie wykorzystał piłki meczowej dopadł go stres, a jego gra stała się chaotyczna. Kolejne dwa sety sensacyjnie wygrał Dosz i wyprowadził swój zespól na prowadzenie w meczu 2-0. Trzecia gra to pojedynek Daniela Bąka, który w założeniach gospodarzy został ustawiony na pozycji nr. 3 by dorzucić oczko do ewentualnych dwóch zwycięstw Jeonga z Konradem Kulpą. Konrad będący ostatnio w dobrej dyspozycji nie pozwolił jednak na to i szybko pokonał swojego rywala 3-0 przedłużając tym samym szansę swojej drużyny na korzystny rezultat. W kolejnej grze spotkali się poza europejscy liderzy drużyn. Pewnie 2-0 wygrał Jeong Sangeun zapewniając zwycięstwo i trzy punkty do ligowej tabeli POLTAREX POGONI LĘBORK. Lider ENERGI - MANEKIN TORUŃ Cazuo Matsumoto nie potrafił się już podnieść po pierwszej porażce i zupełnie nie nawiązał walki z przeciwnikiem. Brazylijczyk po raz kolejny udowodnił, że jest bardzo słaby psychicznie i zupełnie nie potrafi sobie poradzić ze stresem szczególnie w walce z teoretycznie słabszymi przeciwnikami. Ta porażka i zerowa zdobycz punktowa do ligowej tabeli przy dalszej chęci walki o medal może mieć spore konsekwencje, gdyż każdy punkt jest na wagę złota. Trzeba jednak szybko zapomnieć o tym meczu i supić się na kolejnych, które już w najbliższy poniedziałek i piątek w ARENIE TORUŃ. ZAPRASZAMY !!! BĄDŹCIE Z NAMI. WSTĘP WOLNY !!!