Informacje

Pewna wygrana z Palmiarnią

Tym razem nie było niespodzianki. Energa KTS pewnie pokonała outsidera rozgrywek ZKS Palmiarnię Zielona Góra 3:0. Dzięki temu torunianie awansowali na 9. miejsce w tabeli Lotto Superligi.

Po fatalnej postawie w środowym pojedynku i niespodziewanej porażce z Olimpią-Unią Grudziądz, piątkowy mecz z kolejną drużyną bez zwycięstwa był prawdziwą niewiadomą. Przed spotkaniem widać było ogromne skupienie i pełną koncentrację na twarzach toruńskich zawodników. Na 30 minut przed rozpoczęciem pojedynku stało się jasne, że słaba postawa Abdela Kadera Salifou i dwie porażki z młodymi tenisistami z Grudziądza nie przeszły bez echa. Gdy oficjalnie podano zestaw par, okazało się, że francuski gracz będzie w tym meczu tylko rezerwowym, jego miejsce zajął Konrad Kulpa.

To jest sport, zdarzył mu się słabszy mecz, nie był w formie. Szansę dostał Konrad Kulpa i ją wykorzystał, ale cały czas liczmy na Abdela Kadera Salifou – tłumaczył swoją decyzję Grzegorz Adamiak, trener Energi KTS Toruń.

Mecz otworzyła rywalizacja Hana Chunaxi z Łukaszem Wachowiakiem. Tylko w pierwszym secie Chińczyk miał problemy z 18-latkiem z Zielonej Góry. Gdy opanował nerwy i zaczął grać na większym luzie, seryjnie zdobywał punkty. Pierwszego seta wygrał 11:9, w kolejnych jego przewaga nie podlegała już dyskusji, wypunktował swojego rywala 11:6 oraz 11:3.

Z numerem drugim wystąpił w zespole toruńskim Tomasz Kotowski. Jego rywalem był Kamil Nalepa. Obaj zawodnicy już nie raz mieli okazję ze sobą rywalizować. Znali więc swoje mocne i słabe strony, co był widać podczas zaciętej rywalizacji, która rozstrzygnęła się dopiero w tie-breaku. W piątym secie zawodnicy grali punkt za punkt. Więcej zimnej krwi zachował jednak torunianin i to on cieszył się ze zwycięstwa.

Z Kamilem Nalepą toczę boje od lat. Ostatnio udało mi się wygrać 4:1 w półfinale młodzieżowych Mistrzostw Polski. Tutaj byłem bliski porażki, Kamil miał już piłkę meczową, ale udało mi się ją obronić, miałem trochę szczęścia. Jestem bardzo zadowolony, że to ja odszedłem od stołu jako zwycięzca. To dla mnie druga wygrana z rzędu w Lotto Superlidze – podsumował swój mecz Tomasz Kotowski.

Energa KTS prowadziła już 2:0 i mogła być pewna co najmniej jednego punkty w ligowej tabeli. Apetyty były jednak większe. Gracze z grodu Kopernika chcieli zrehabilitować się za wcześniejszą derbową wpadkę. Zwycięstwo gospodarzy przypieczętował Konrad Kulpa, który bardzo udane zastąpił Abdela Kadera Salifou. Popularny „Kulpi” nie dał większych szansa Austriakowi Maciejowi Kołodziejczykowi. Były mistrz świata i Europy kadetów w grze deblowej przegrał wszystkie trzy sety: 3:11, 8:11, 7:11.

Nigdy nie grałem z tym zawodnikiem i miałem pewne obawy. Wiedziałem, że ma już jedno zwycięstwo w Lotto Superlidze na swoim koncie, wygrał z Antonimem Gavlasem i to na pewno była niespodzianka. Cieszę się więc, że wygrałem – powiedział Konrad Kulpa.

 

Torunianie 3:0 pokonali więc najsłabszą drużynę Lotto Superligi i pewnie zainkasowali trzy punkty do ligowej tabeli. To pierwsza tak efektowna wygrana Energi KTS w tym sezonie.

Partnerzy

 

Sponsorzy i Partnerzy Superligi Tenisa Stołowego