Informacje

Paweł Chmiel: Atmosfera jest świetna

Paweł Chmiel w okienku transferowym zdecydował się na podpisanie kontraktu z Energą-Manekin Toruń. Były akademicki mistrz Europy na zmianę barw klubowych zdecydował się po sześcioletniej przygodzie z rzeszowską Politechniką.

W okienku transferowym zdecydowałeś się podpisać kontrakt z Energą-Manekin Toruń. Zmieniłeś również miejsce treningu. Jak współpracuje ci się w nowej grupie treningowej?

- Mieszkam teraz i trenuję w Gdańsku w ośrodku PZTS. Czuję się tutaj bardzo dobrze, ze wszystkimi znam się bardzo dobrze. Już za czasów juniorskich miałem okazję tutaj trenować. W mojej grupie treningowej jest ok. dziesięciu osób. W tym gronie są m.in. gracze Olimpii-Unii Grudziądz czy Patryk Chojnowski. Po przeprowadzce nad morze wiele w moim życiu się zmieniło. Oprócz grupy treningowej, zamieniłem również pokój akademicki na normalne mieszkanie. Dzięki temu mogę teraz lepiej odpoczywać między treningami.

Do rozpoczęcia sezonu coraz mniej czasu. Miałeś już okazję do wspólnych rozmów z nowymi kolegami klubowymi?

- W sobotę odwiedziłem Toruń i uczestniczyłem w sesji zdjęciowej. W naszym zespole panuje świetna atmosfera, a to może być ważny aspekt w odnoszeniu zwycięstw we Wschodzący Białystok Superlidze.

Nie żal ci było opuszczać Rzeszów?

- Żal na pewno było. Spędziłem w Rzeszowie sześć lat. Takie jest jednak życie sportowca i zmiany barw klubowych są w to wkalkulowane. Przyznam szczerze, że już od jakiegoś czasu myślałem o tym, żeby przenieść się na północ Polski i to mi się udało.

 

Jak wyglądają twoje przygotowania do sezonu?

- Cały czas ciężko trenuję. Wróciłem właśnie z 7-dniowego obozu w Grodzisku Mazowieckim. Czuję się trochę zmęczony, ale wierzę, że do pierwszego spotkania ligowego odzyskam świeżość. Przy stole czuję się dość pewnie i liczę, że będę skuteczny w tym sezonie.

ITTF wprowadził w tym sezonie przepis o grze piłkami plastikowymi. Jakie są twoje odczucia po graniu piłeczką z nowego tworzywa?

- Na początku bardzo trudno grało się plastikowymi piłeczkami. Jest zupełnie inne odbicie i mniejsza rotacja. Z treningu na trening nowe piłki już coraz "mniej nas zaskakują". Zdarzają się jednak takie akcje, w których piłka zachowuje się nie naturalnie i stwarza zawodnikom mnóstwo problemów.

Rozmawiał: Mateusz Przybył                                  Źródło: www.superliga.com.pl

Partnerzy

 

Sponsorzy i Partnerzy Superligi Tenisa Stołowego